Jak zrobiłam sernik “złota rosa”?

Złota rosa z filiżanką herbaty

Sernik “złota rosa” to cudownie aksamitny sernik. Jest puszysty i bardzo, bardzo delikatny. Składa się z trzech warstw – ciasto kruche, masa serowa, bezowa pianka. Nazwa pochodzi od cudownych złocistych kropelek, które zaczynają się ukazywać na powierzchni bezy jak ciasto stygnie, mniej więcej po godzinie od wyjęcia z piekarnika. Następnego dnia po upieczeniu, cała powierzchnia ciasta jest cudownie pokryta złotą rosą. Dlatego właśnie ten sernik pieczemy zawsze na dzień przed podaniem, lub przynajmniej wcześnie rano, jeśli mamy podać go wieczorem.

Jak zrobić sernik złota rosa? – składniki na brytfannę 25 cm na 40 cm.

Ciasto:

  • 2 szklanki mąki
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 250 g masła zimnego prosto z lodówki
  • 3 żółtka (białka zostawiamy do przygotowania bezy)

Masa serowa:

  • 1 kg twarogu
  • 4 jajka
  • 1 szklana cukru
  • 1 budyń śmietankowy
  • 1 laska wanilii
  • 2 szklanki zimnego tłustego mleka (3,2% tłuszczu)
  • sok z połowy cytryny
  • 1/2 szklanki rozpuszczonego masła)

Beza:

  • 3 białka od ciasta
  • mała szczypta soli
  • 1/2 szklanki cukru

Podpieczone ciasto krucheZaczynamy oczywiście od ciasta kruchego na spód i robimy je dokładnie tak, jak każde ciasto kruche. Masło musi być prosto z lodówki. Na stolnicę wysypujemy mąkę, cukier i dodajemy proszek do pieczeni i cukier waniliowy. Mieszamy. Kładziemy na tym masło. Dużym nożem szefa kuchni siekamy masło na drobne kawałki. Masło miesza nam się z cukrem i mąką. Dodajemy żółtka. Wyrabiamy bardzo szybko i prawie dokładnie. Powstaje nam ciasto, które jest w konsystencji pośrednie między ciastem kruchym takim jak na szarlotkę, a kruszonką – znaczy trochę się rozpada. Ciastem wylepiamy dno brytfanny. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 15 minut, aż będzie upieczone na złoty kolor. Ciasto wyjmujemy. Jak foremka nieco przestygnie smarujemy boki masłem i wlewamy masę serową.

Jak przygotować masę serową?

Do misy miksera wkładamy zmielony przez maszynkę biały ser. Możemy też użyć sera białego mielonego do sernika z wiaderka, ale uwaga – musi mieć konsystencję i skład taki sam jak biały ser w osełkach – to nie ma być żadna twarogowa pulpa tylko ser. Dodajemy cukier, ziarenka wanilii wyskrobane z przekrojonej na pół wzdłuż laski wanilii i jajka. Dokładnie miksujemy. Dodajemy budyń (w proszku), roztopione (ale nie gorące) masło, sok z cytryny. Ponownie miksujemy. Dolewamy mleko i włączamy ostatnie krótkie miksowanie. I tu niespodzianka – to co otrzymujemy nie jest masą – jest zupełnie ciekłe. Zsiada się dopiero w czasie pieczenia. Masę serową wylewamy na podpieczone ciasto kruche. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni. Pieczemy przez 45 minut.  Po tym czasie ciasto trzeba wyjąć. Wyłożyć warstwę bezy i ponownie włożyć do piekarnika.

Jak przygotować warstwę bezy do sernika “złota rosa”?

Białka ubijamy z odrobiną soli na sztywną masę. Dodajemy cukier i ubijamy dalej aż cukier się rozpuści. Używamy drobnego cukru lub nawet pudru.

Sernik złota rosaPo wyłożeniu, a nawet w czasie wykładania bezy na podpieczony sernik, sernik nam ciut opada. Nie należy się tym wcale przejmować – serniki tak mają. Dobrze jest użyć specjalnego “grzebienia do czesania ciasta”, żeby równomiernie rozprowadzić masę bezową na serniku i zrobić na niej fajny wzorek – jakieś fale lub pasy. Sernik z masą bezową wkładamy ponownie do piekarnika jeszcze na 15 minut. Beza nam się delikatnie ozłoci. Sernik wyjmujemy i odstawiamy do całkowitego wystygnięcia.

Skąd pomysł na sernik “złota rosa”?

Sernik “złota rosa” znalazłam na blogu Margarytki, która właśnie obchodzi siódme urodziny swojego bloga i naprawdę fajnie gotuje. A zaczęło się od tego, że dostała krytycznego maila o tym właśnie przepisie i wyżaliła się na swojej facebookowej stronie. Zajrzałam, przeczytałam składniki i stwierdziłam, że proporcje są idealne i to musi się udać. Sprawdziłam i tak właśnie było. Bez żadnych wątpliwości, że coś może się nie udać i bez wcześniejszej próby, zrobiłam ten  sernik na deser po obiedzie, na którym miałam zaproszonych 14 osób. Sernik wprawdzie zdaniem części moich gości, wyszedł minimalne za słodki, ale zawsze można ilość cukru troszkę zmniejszyć, ale żeby się ciasto udało lekkiej manipulacji możemy dokonać w cieście i w masie serowej. Od bezy bym cukru nie odejmowała, bo mogłaby siąść. Osobiście ilości cukru bym nie zmniejszała, ponieważ uważam, że w deserze najważniejsze jest doznanie, które mamy przy pierwszej łyżeczce, a to było genialne, a to, że komuś po piątym kawałku było za słodko… 😉 W tekście powyżej wymieniłam składniki faktycznie przeze mnie użyte i opisałam sposób wykonania dokładnie tak, jak robiłam.

Udanego wypieku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *