Uramaki to określenie dla sushi zawijanych z ryżem na wierzchu. Mogą być z wierzchu bielutkie. Możemy je też obtoczyć w prażonym sezamie. Możemy sezamem posypać na etapie zawijania – wtedy sezamem sushi jest tylko delikatnie oprószone. Zawsze jednak nasze sushi będzie lepiej wyglądało jeśli przygotujemy różne jego rodzaje. Co zawiniemy w środek to jest nasz wybór i tu też mamy pewne pole do popisu.
Ostatnio jak robiłam sushi w domu miałam tylko podstawowe składniki:
- ryż do sushi (także ocet ryżowy, sól i cukier)
- świeży surowy łosoś
- świeży ogórek
- por
- serek philadelphia
- glony nori
- chrzan wasabi
Ze sprzętu potrzebna mi była:
- matka bambusowa
- folia do żywności
Najpierw oczywiście ugotowałam ryż do sushi i doprawiłam osolonym i osłodzonym octem ryżowym.
Matkę bambusową dokładnie zawinęłam w folię do żywności. Na matce ułożyłam pół arkusza glona nori. Dokładnie wylepiłam ryżem. Odwróciłam nori z ryżem glonem do góry. Nałożyłam składniki do zawijania – pasek mięsa z łososia, pasek ogórka i paski pora. Łososia posmarowałam chrzanem wasabi i serkiem filadelphia. Dokładnie zawinęłam i docisnęłam matką, żeby rolka sushi przybrała prostopadłościenny kształt.
Na koniec trzeba delikatnie odwinąć matkę. Dzięki zawinięciu w folię do żywności bardzo łatwo się to robi. Rolkę sushi kroimy na 6 lub 8 kawałków.
Długo nie mogłam przekonać się do sushi, może dlatego, że pierwszy raz jadłam to sklepowe. Jednak, gdy mój narzeczony je kiedyś dla mnie przygotował, byłam wniebowzięta. Teraz sama je przygotowuję. Twój przepis jest ekstra ale chyba zapomniałeś o dodatkach? Polecam sos sojowy kikkoman od Develey!
Sosu sojowego nigdy nie dodaję do sushi. Każdy indywidualnie macza sobie sushi w sosie. Sos sojowy używa się na etapie jedzenie a nie przygotowania sushi.
I owszem Kikkoman jest moim zdaniem najlepszy. Przeważnie mam w domu dwa rodzaje – taki zwykły i o obniżonej zawartości soli.
Pozdrawiam
Asia