Tradycyjny świąteczny keks to ciasto ucierane na maśle z dużym dodatkiem bakalii. Lekki aromat wanilii rozchodzący się już w czasie pieczenia wprowadza nas w dobry świąteczny nastrój.
Fakt, że w ciągu godziny i 15 minut możemy takie ciasto awaryjnie upiec dla niezapowiedzianych gości i mieć cudowny dodatek do herbaty sprawia, że i na co dzień łatwo nam będzie się cieszyć keksem. Moim zdaniem najlepszy keks jest jednak dopiero na drugi dzień. Zawijam keks w folię do żywności jak tylko wystygnie. Ciasto wtedy nabiera równomiernej wilgotności w całej objętości.
Jak zrobić tradycyjny keks z bakaliami? Składniki: (na jedną duża foremkę keksówkę 30 cm x 12cm)
- 15 dkg masła
- 20 dkg cukru (drobnego lub nawet pudru)
- mały cukier waniliowy
- pięć jajek
- 30 dkg mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- około 30 dkg różnych bakalii
- masło i bułka tarta do wysmarowania i wysypania formy.
Ciasto zaczynamy robić od wysmarowania formy masłem i wysypania jej bułką tartą.
Przygotowujemy sobie bakalie. Oczywiście można użyć gotowej mieszanki bakaliowej, ale dobrze jest zapoznać się przy tym dokładnie z jej składem. Nie dodajemy orzechów arachidowych – one po prostu nie pasują. Możemy za to uzupełnić skład mieszanki, o morele suszone, wiórki kokosowe, orzechy włoskie.
Możemy też sami przygotować mieszankę bakaliową. Bierzemy orzechy, migdały, suszone morele i daktyle Kroimy w kostkę około 0,5cm na 0,5cm. , Dodajemy drobne rodzynki. Można dodać jeszcze suszone ananasy, gruszki, śliwki i co tam fajnego jeszcze mamy – oczywiście pokrojone w kostkę. Dobrze jest wymieszać bakalie z łyżeczka mąki. Chodzi o to by bakalie były sypkie i nie zlepiały się.
Do misy miksera wkładamy miękkie masło. Zaczynamy miksować używając pałek do ubijania piany. Dokładamy cukier i cukier waniliowy. Dodajemy po jednym jajku. Dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.Miksujemy dalej na puszystą masę. Dodajemy bakalie. Mieszamy. Wykładamy ciasto do przygotowanej wcześniej formy. Pieczemy około godziny w temperaturze 180 stopni. Ciasto powinno nam pęknąć przez środek i pęknięcie powinno się przypiec. Ciasto nakłuwamy wykałaczką. Wyjęta wykałaczka powinna być całkiem sucha.
Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika Jeszcze ciepłe, ale już nie gorące wyjmujemy z formy na deseczkę lub na metalową kratkę. Jak wystygnie możemy jeść… Oczywiście praktyka jest taka, że łasuchy żądają gorącego ciasta. Bardzo gorącego nie kroimy, ale ciepłe już można. 😉