Sok z pigwowca japońskiego jest doskonałym dodatkiem do herbaty. Pasuje i do herbaty czarnej i do zielonej. Cytryna to tylko kwasek. Pigwa nadaje herbacie cudowny aromat. Oczywiście dostarczamy sobie też trochę witaminy C. Herbata z sokiem z pigwy może nam zatem pomóc w utrzymaniu odporności przez całą zimę.
Jak przygotować pyszny i aromatyczny sok z pigwy?
Owoce myjemy i czekamy aż się osuszą. Usuwamy gniazda nasienne. Pestki są otoczone dość twardą skorupką, podobną do komórek kamiennych występujących w gruszkach. wszystkie twarde drobinki wycinamy. Owoce będziemy z przyjemnością wyjadać z herbaty. Nie obieramy pigwy ze skórki. Wycinamy jednak wszystkie jej uszkodzenia.
Owoce kroimy dość drobno – ja kroję mniej więcej na 16-ste części. Owoce wkładamy do słoików i zasypujemy cukrem.
Ja przygotowuję pigwę w słoikach litrowych. Do słoika wkładam 150g pigwy potem wsypuję 150 g cukru, znowu 150 g pigwy i 150 g cukru. Słoik przykrywam pokrywką, ale nie zakręcam. Po dobie pigwa opada i puszcza bardzo dużo soku. Dobrze jest pigwę zamieszać. na wierzch sypiemy jeszcze około 75 g cukru. Zostawiamy pod przykryciem na dobę. Mieszamy i dosypujemy na wierzch kolejne 75 g cukru. W sumie powinniśmy wsypać około 1.5 kg cukru na 1 kg owoców. Tak przygotowane słoiki nie są pełne. Możemy pigwę poprzelewać między słoikami – tak żeby je dopełnić. Trzeba jednak dopilnować, żeby w każdym było tyle samo cukru. Soku z pigwy nie pasteryzujemy. Cukier ma nam to zakonserwować. Jeśli masz jakąkolwiek wątpliwość, czy pigwa się przechowa, wsyp więcej cukru. Sok z pigwy przechowujemy w chłodnej piwnicy lub w lodówce.
Ja z pestek pigwy,pigwowca albo jabłek robię nalewkę.
1 szklankę pestek zalać pół litra wódki i odstawić na 4-6 tygodni.
Po zlaniu pestki zasypać cukrem (2/3 szklanki) i kiedy cukier się
rozpuści zlać i dodać do pierwszej nalewki.
Nalewka bardzo mocno pachnie migdałami.Używam jej do
aromatyzowania ciast i masy. Do picia jak dla mnie jest zbyt
aromatyczna.Można użyć mniej pestek lub dać więcej wódki.
Chyba się nigdy nie przekonam do nalewki z pestek… ale dziękuję za przepis.
Pozdrawiam
Joannna