Pieczony udziec z indyka jest doskonały na obiad. Jeśli pieczeń taką zwiążemy sznurkiem masarskim do pieczenia, to uzyskamy pieczeń nadającą się na kanapki na dodatek i o pięknym owalnym kształcie. Bardzo dobrze się kroi po schłodzeniu w lodówce. Możemy jednocześnie upiec dwa kawałki mięsa – jeden i wykorzystać potem na dwa sposoby. 😉
Jak zrobić pieczeń z udźca indyka?
Składniki:
- udziec z indyka (lub 2) ze skórą i kością
- klika ząbków czosnku przeciśniętych przez praskę lub czosnek granulowany
- pieprz czarny mielony
- mielona słodka papryka
- sól
- oregano
- 1 łyżka oliwy z oliwek
Napisałam, że potrzebny jest udziec z kością i ze skórą dlatego, że potrzebujemy udźca ze skórą. Mięso okryte skórą nie wyschnie nam przy pieczeniu, a dobrze zrumieniona skórka jest pyszna. Moim zdaniem nie da się kupić udźca ze skórą, a bez kości więc kupujemy ze skórą i z kością. Kości wycinamy i gotujemy na nich na przykład zupę pietruszczankę.
Mięso układamy skórą do dołu i po wierzchu przyprawiamy solą, pieprzem papryką i czosnkiem. Udziec z indyka posypujemy oregano ze wszystkich stron. Mięso zwijamy ścisło. Jeśli chcemy mieć pieczeń na kanapki obwiązujemy pieczeń sznurkiem masarskim dokładnie tak, jak to zostało pokazane w opisie związywania rolady z boczku pieczonej. Wstawiamy na co najmniej 12 godzin do lodówki przykryte folią spożywczą.
Mięso przekładamy do formy natłuszczonej delikatnie oliwą do gorącego piekarnika. Pieczemy przez około 1/2 godziny do zrumienienia bez przykrycia, a następnie przykrywamy pokrywką i pieczemy jeszcze 45 minut. Jeśli chcemy mieć pyszną, wilgotną pieczeń na kanapki to studzimy ją pod przykryciem.
Smacznego!
Dziękuję za przepis. Pieczeń kończy się piec, pachnie i wygląda super. Pozdrawiam Ewa
A jak smakowała?
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam
Asia
Smakowało super, rodzina zachwycona. Nie jestem osobą, która bardzo dobrze gotuje, a z pani przepisami wiem, że poradzę sobie. Na następne obiady też znalazłam już kilka przepisów. Dziękuję i pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za komentarz. To jest dla mnie motywacja, żeby coś pisać dalej. 😉
Pozdrawiam
Asia