Gazpacho to pyszna zupa na upalny dzień. Chłodna, więc daje nam poczucie orzeźwienia, a jednocześnie jest pewną odmianą od naszego polskiego chłodnika z botwinki na kefirze lub na przykład chłodnika owocowego z wiśni. Może też być cudownym wspomnieniem z wakacji w Hiszpanii.
Najlepsze gazpacho jadłam w Barcelonie w pewnej małej knajpce. Dokładnie przesłuchałam kelnerkę na okoliczność składników i wbrew większości przepisów, które są dostępne w internecie nie dodajemy do tej zupy ogórka. Jeśli wam też się kojarzy, że ogórek w połączeniu z pomidorem rozkłada całą witaminę C z pomidora i krzywo się patrzycie nawet na sałatkę grecką, to tym bardziej polecam chłodnik iberyjski bez ogórka. 😉
Na dodatek gazpacho to kolejna zupa, w której możemy zużyć zalegające nam w domu suche pieczywo – podobnie jak przy przyrządzaniu portugalskiej zupy biedaków.
Jak zrobić hiszpański chłodnik gazpacho? – składniki na 4 osoby:
- 0,7 kg bardzo dojrzałych, mięsistych czerwonych lub malinowych pomidorów (doskonale nadają się malinowe, lub takie owalne w kształcie jajka)
- 2-3 ząbki czosnku
- około 1/2 litra zimnej przegotowanej wody tudzież mineralnej bez gazu
- 4 łyżki – około 60 ml oliwy z oliwek ekstra vergine
- 2 czerwone papryki – około1/2 kg
- 1 zielona papryka
- 2 małe zółte lub pomarańczowe pomidorki
- liście świeżej bazylii
- 2 kajzerki (lub inne białe pieczywo o podobnej objętości, może być suche lub nawet bułka tarta)
- 1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej
- sól, pieprz i ostra mielona papryka do smaku
Czerwone pomidory obieramy ze skórki. Najłatwiej jet to zrobić, jeśli skórkę z pomidora nakroimy na krzyż na środku, a następnie pomidory zalejemy na 10 sekund wrzątkiem. Po odlaniu wody skórka praktycznie sama odchodzi.
W naszej zupie nie potrzebujemy ogromnej ilości pestek z pomidora. Jeśli pomidory są mięsiste to po prostu kroimy je w kostkę, w przeciwnym przypadku, trzeba jeszcze usunąć gniazda nasienne.
Jedną czerwoną paprykę obieramy ze skórki. Najwygodniej jest skórkę opalić. Paprykę nadziewamy na szpikulec i opalamy nad płomieniem kuchenki gazowej. Ponieważ aktualnie korzystam z kuchenki elektrycznej, to paprykę opalam używając palnika do karmelizowania cukru na creme brulle. Czarną skórkę z papryki zdejmujemy skrobiąc jej powierzchnię tak, jak młodego ziemniaka.
Po obraniu paprykę kroimy w kostkę.
Bułkę namaczamy w wodzie. (Nie wlewamy wszystkiej wody dolejemy resztę do zupy jeśli będzie taka konieczność).
Do garnka wkładamy pokrojone pomidory, pokrojoną, obraną ze skórki paprykę, przyciśnięte przez praskę ząbki czosnku, oliwę, rozmoczone pieczywo. Miksujemy blenderem na gładką masę. Ewentualnie uzupełniamy wodą, do odpowiedniej konsystencji. Dodajemy czerwoną, słodką, mieloną paprykę. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ostrą papryką. Dodajemy kilka lisków posiekanej bazylii. Mieszamy. Odstawiamy do lodówki do schłodzenia, ale smaczna jest też w temperaturze pokojowej, wiec praktycznie możemy podać od razu. Szczególnie dzieciom lepiej jest podawać taką zupę niezbyt zimną.
Przygotowujemy dodatki do dekoracji. W kostkę kroimy zieloną i czerwoną paprykę oraz żółte pomidory.
Gazpacho podajemy udekorowane pokrojonymi w kostkę papryką i pomidorami oraz całym listkiem zielonej bazylii. Serwujemy ze świeżym białym pieczywem – może być bagietka.
Smacznego!