Jak zrobić bitki wołowe w sosie grzybowym?

Bitki wołowe w sosie z suszonych grzybów to jedno z moich ulubionych dań obiadowych. Jest też wygodne do podania na rodzinny obiad. Można przygotować wcześniej i w odpowiednim momencie odgrzać i podać. Jest to szczególnie wygodne jak zbieramy dużą rodzinę na obiedzie po jakimś spotkaniu w plenerze. Wszyscy przychodzą głodni i trzeba szybko podać obiad, no i jeszcze powinien być to atrakcyjny posiłek. To ostatnie zapewniają nam suszone grzyby.

Co potrzebujemy na każde 4 osoby?
Kawałek dobrej wołowiny około 60-80 dkg. Od jakości mięsa zależy czas gotowania. Pierwszą krzyżową trzeba będzie dusić około 2,5 godziny, udziec 3,5 godziny, a ligawę 4,5 godziny. Ligawa za to da nam ładne równe okrągłe bitki. Ma więc też swoje zalety.
Garść suszonych grzybów – raczej podgrzybki niż prawdziwki – te drugie są za słodkie.
Potrzebujemy jeszcze: cebulę (mniej więcej 1 sztukę na 4 osoby), mąkę do obtoczenia wołowiny, śmietankę do zabielenia sosu – opcjonalnie, olej do smażenia, przyprawy: sól, pieprz, ziele angielskie i listek laurowy.

Jak przygotować bitki wołowe w sosie grzybowym?

Mięso kroimy na plastry grubości około 1 cm w poprzek włókien. Ubijamy tak, żeby zmniejszyć grubość o połowę. Obtaczamy wołowinę w mące. Jeśli mamy tylko 4 bitki, to po prostu obsmażamy ją na 2 strony dodajemy pokrojoną cebulę, smażymy jeszcze przez moment, żeby cebula zaczęła się rumienić, podlewamy wodą i zaczynamy dusić pod przykryciem od czasu do czasu mieszając i i ewentualnie podlewając wodą. Dodajemy listek laurowy i ziele angielskie.
Jeśli mamy więcej bitek, obsmażamy je na dwie strony, po obsmażeniu przekładamy kolejne bitki do rondla, w którym będziemy je dusili. Na koniec obsmażamy cebulę i przekładamy ją też do rondla, podlewany wodą i dusimy.
Grzyby płuczemy i gotujemy w osobnym garnku w niewielkiej ilości wody przez pół godziny. (Zawsze gotuję grzyby oddzielnie, żeby sprawdzić, czy aby nie są gorzkie. Nigdy nie dokładam od razu do całej potrawy.) Grzyby kroimy na mniejsze kawałki i dokładamy do mięsa razem z wywarem na pół godziny przed końcem duszenia bitek. Na koniec wlewamy śmietankę – głównie w celu uzyskania oczekiwanego koloru sosu. Ze śmietanką trzeba bitki ponownie zagotować.
Jak podać? Najczęściej bitki jadam z ziemniakami. Dobre są też z kaszą gryczaną lub jęczmienną. Oczywiście można też podać z makaronem.
Moim ulubionym dodatkiem do bitek wołowych są buraczki na gorąco.
Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *