Jak zrobić arbuza w galaretce na deser?

ArbuzArbuz w galaretce? Po co się tak bawić skoro sam arbuz jest pyszny?

Otóż jest to sposób na to by podać arbuza tak, żeby jednocześnie można go było jeść trzymając w ręce, i żeby nikomu nie ciekł sok po brodzie, i jeszcze żeby nie trzeba było pluć pestkami.

Arbuz  żółtyArbuz w galaretce jest doskonały do podania tak dzieciom jak i dorosłym.

Jedyne czego naprawdę wymaga – to cierpliwości, żeby galaretka zastygła 😉 Niestety na deser trzeba czekać około 8 godzin i to pomimo zmniejszenia bardzo ilości wody w której rozpuszczamy galaretkę.

Jak przygotować arbuza w galaretce?

Potrzebujemy:

  • 1/2 arbuza
  • 1 galaretkę (taką do rozpuszczania w 1/2 l wody) na każde 1,5 kg arbuza

Czerwony arbuz w galaretceCzerwony arbuz w galaretce pokrojony na kawałkiMój piękny żółty arbuz ważył 6 kg. Galaretkę wybrałam morelową, żeby pasowała kolorem. Cytrynowa wydawała mi się za ostra – zbyt kontrastowa w smaku, a ananasowej akurat nie było w sklepie… Na pół arbuza wzięłam 2 galaretki.

Wydrążony arbuz  żółtyDo czerwonego arbuza proponuję galaretkę truskawkową. Malinowa też ma dobry kolor, ale podobnie jak cytryna ma zbyt intensywny smak.

Najpierw z połówki arbuza wybrałam cały jadalny środek. Została mi tylko czysta skorupa – forma do galaretki. Najwygodniej arbuza wypróżnia się przy pomocy łyżki do formowania kulek z lodów.

Arbuz ponownie wypełnionyKawałki arbuza oczyściłam z pestek. Pokroiłam na trochę mniejsze kawałki. Osączyłam na sicie z soku – oczywiście sok zachowałam. Było go mniej więcej pół szklanki – czyli około 100 ml. Zagotowałam 1/2 litra wody. Rozpuściłam 2 galaretki. Dodałam sok z arbuza. Poczekałam aż galaretka trochę przestygnie. Wlałam do pustej połówki arbuza. Włożyłam kawałki arbuza. Odstawiłam do zastygnięcia.

Kawałek arbuza w galaretceNiestety brakło cierpliwości mi i moim domowym żarłokom. Pożarli arbuza z talerzyków łyżeczką, jak jeszcze nie był do końca stężały. Na szczęście została odrobina na drugi dzień i to już dało się pokroić na takie kawałki jak trzeba, jeden udało mi się na chwilkę przetrzymać i sfotografować 😉

I jeszcze taka uwaga. Do pokrojenia potrzebny jest nam bardzo ostry nóż i trzeba to robić bardzo ostrożnie, bo nasz arbuz ma zmienną konsystencję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *