Jak usmażyć wigilijnego karpia?

Karp smażony był tradycyjnym daniem wigilijnym w domu mojej babci i mamy. U mnie bywa rzadko, głównie dlatego, że mieliśmy w rodzinie dzieci uczulone na rybę i szczególnie opary ze smażonego karpia dobrze im nie robiły. Na dodatek karpia smażonego nie miał kto jeść, bo wszyscy pragnęli tylko pierogów z kapustą i grzybami… Na moim wigilijnym stole ostał się tylko karp w galarecie po żydowsku. Karpia smażonego jadamy jednak w ciągu roku, bo rybka jest dobra i wpływa na wszystko. 😉

Bardzo ważne jest, żeby zostawić sobie łuski z karpia wigilijnego. Łuski myjemy osuszamy i rozdajemy naszym wigilijnym gościom. Jedną łuskę z karpia zawsze nosimy w portfelu w kieszonce na monety. Łuska z karpia wigilijnego przynosi pieniądze przez cały rok. 😉

Jak usmażyć karpia, żeby był pyszny i nie miał posmaku mułu?
Karpia filetujemy lub kroimy na dzwonka. Delikatnie solimy i delikatnie skrapiamy sokiem z cytryny. Kawałki ryby obtaczamy w mące. Najlepiej smakuje karp smażony na maśle. Trzeba tylko uważać, żeby się nie przypaliło. Na rozgrzane masło wkładamy karpia i smażymy na złoty kolor. Smażenie nie powinno nam zająć więcej niż 10 minut – po 5 minut na stronę, ale dobrze jest rybę w czasie smażenia 3 razy przewracać na drugą stronę.
Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *