Ogórki małosolne, to przysmak, który możemy sami zrobić w domu i wtedy mamy go o połowę taniej niż, jak kupujemy w sklepie.
Ogórki małosolne możemy jeść same, bo lubimy – zamiast owoców. 😉
Możemy podać w całości do obiadu zamiast surówki. Po prostu genialnie komponują się zarówno z kotletami mielonymi jak i ze smażoną wątróbką drobiową tudzież wątróbką wieprzową. Idealnie pasują do mięs z grilla.
A taka kanapka – chleb, masło, plasterek żółtego łagodnego sera, plasterek prawdziwej, wędzonej szynki, a do tego ogórek kiszony małosolny pokrojony w plasterki… mniam…
Ale do rzeczy! Co potrzebujemy do zakiszenia ogórków na małosolne?
Dobrze jest mieć kamionkowy garnek. Mój niestety się potłukł… ;-( Muszę kupić nowy. Nie trzeba kupować garnka z pokrywą – moim zdaniem pokrywa jest do niczego nie potrzebna. Garnka z ogórkami do kiszenia się nie przykrywa. Z braku garnka kamionkowego używam do kiszenia zwyczajnego stalowego garnka do gotowania. Nie jest prawdą, że ogórki nie lubią metalu. Moje kiszą się idealnie. 😉
W moim 4-litrowym garnku mieści się:
- 2 kg ogórków
- 2 litry wody
- 80 g soli kamiennej niejodowanej
- pęczek przyprawy do zakiszania: kilka liści i kawałek korzenia chrzanu, główka czosnku, wyrośnięty kwitnący koperek z łodygami
Wodę trzeba zagotować i pozostawić do ostygnięcia. Ogórki możemy zalać dopiero letnią – nie gorącą wodą. Sól rozpuszczamy w wodzie. Ogórki i przyprawy dokładnie myjemy.
Na dnie garnka układamy liście chrzanu, korzeń chrzanu, koperek. Główkę czosnku kroimy na kilka kawałków w połowie ząbków. Układamy równomiernie na dnie garnka.
Ogórki układamy starając się, żeby układać ciemniejszą częścią od strony łodygi do dołu. Ta część ogórka bywa trochę gorzka i lepiej jak jest od dołu.
Ogórki zalewamy wodą. Muszą być przykryte w całości. Niestety ogórki są złośliwe 😉 i wypływają. Dlatego dociskamy je talerzykiem. Spod talerzyka trzeba usunąć całe powietrze. Talerzyk obciążamy. Moja babcia do obciążania talerzyka miała taki zgrabny kamień – kawałek granitu. Ja po prostu biorę duży kubek i napełniam go wodą. Takie obciążenie wystarczy.
Lubię ogórki jak są ledwie ledwie ukiszone. Robią się takie po jednym dniu leżenia w solance. Po przekrojeniu są równomiernie przekiszone w całej objętości. W smaku jednak jeszcze nie są kwaśne, ale oczywiście kwaśna nuta jest.
Drugiego dnia ogórki są idealnie ukiszone i mają smak doskonałego ogórka małosolnego. Trzeciego dnia są już lekko kwaśne, a czwartego dnia nie wiem jak smakują, bo nigdy nie doczekały. 😉
Jak kończą nam się ogórki możemy dla szybszego zakiszenia użyć tej samej wody. Dosłownie po kilku godzinach mamy lekko ukiszone z wierzchu. Wyraźnie widać, że są ukiszone z zewnątrz, a w środku jeszcze nie. Na drugi dzień mają smak ogórków nastawionych w czystej wodzie leżących w niej 3 dni.
Osobiście polecam jednak wodę po kiszonych ogórkach wypić dla orzeźwienia, a nową porcję ogórków nastawić w czystej wodzie.