Bób, czy jak czasem mówią bober możemy jeść praktycznie przez całe lato. Można go jeść samego – czasem robimy sobie taką kolację, tudzież telewizyjną przekąskę. Można też wykorzystać go jako składnik potraw. Pyszne jest risotto z bobem… 😉
Bób gotujemy po prostu do miękkości. W większości przypadków wystarczy około 20 minut gotowania. Jeśli bób jest bardzo młody, to nawet 15 minut, a jeśli mamy bardzo duże ziarna, to przeważnie są jednak ciut starsze. wtedy trzeba gotować trochę dłużej. Po prostu trzeba spróbować.
Ponieważ zjadam bób razem z łupinami – polecam spróbować wszystkim, którzy łupiny do tej pory wyrzucali – dla mnie idealny bób ma miękka łupinę i jeszcze nierozgotowane wnętrze. same ziarna bobu są bardzo delikatne. Z łupiną smak jest bardziej wytrawny.
Bób gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem koperku. Można wrzucić kilka gałązek, pod koniec gotowania, ale można też dodać od początku gotowania całe kwitnące pędy takie jak do kiszenia ogórków.
