Jabłka w słoikach… Możemy z jabłek zrobić sok w sokowniku, ale soków takich mam jeszcze dużo z lat poprzednich. Doskonałe do dolania do żubrówki… 😉
Babcia robiła kiedyś z jabłek kompoty – duża wygoda, ale trzeba mieć dużo większą piwnicę 😉 Pamiętam, że kiedyś sprzątałyśmy z babcią w piwnicy – to była połowa lat 80-siątych i były tak jabłka podpisane “jabłka 1952”. I po trzydziestu latach były pyszne. Jabłka się doskonale przechowują, ale doradzałabym jednak aż tak długo ich nie trzymać.
I te same jabłonki, z tego samego sadu niesamowicie w tym roku obrodziły. Akurat teraz jabłka suszę, ale przez cały sierpień robiłam “dżemiki” – czyli po prostu rozgotowywałam jabłka na pulpę, przekładałam do czystych wyparzonych słoików, zakręcałam wyparzoną pokrywką i pasteryzowałam.
Takie jabłka są doskonałe do kanapek – faktycznie jako dżem. Można nałożyć je na plaster białego sera i zjeść ze smakiem na śniadanie. Można je podgrzać i polać nimi ryż. Dzieci kochają ryż z jabłkami na kolację lub podwieczorek. Można ugotować jabłka z rozmarynem do pieczonego łososia wkładając zawartość słoika z jabłkami na rozgrzane masło z kilkoma gałązkami rozmarynu. Jabłka można też po prostu wyjadać ze słoika.
A najfajniejsze ich zastosowanie to szarlotka. Jak mamy przygotowane rozgotowane jabłka w słoiku to połowa pracy przy szarlotce nam odpada. Maksimum 15 minut i szarlotka a la pleśniak siedzi w piekarniku. Wprawdzie najpyszniejszą szarlotkę na świecie robię z surowych jabłek, ale jak naprawdę potrzeba zrobić ją szybko, to zawsze można zmodyfikować troszkę przepis i użyć jabłek ze słoików.
Na pulpę z jabłek możemy przerobić każde jabłka, których nie możemy przechować, bo po prostu są nietrwałe. Papierówki rozgotowują się bardzo szybko, ale już np. malinówki dużo gorzej… Potrzeba czasem trochę cierpliwości, żeby się rozpadły, a czasem możemy po prostu uznać, że takie kawałki są po prostu fajne. Konieczne jest jednak, żeby masa z jabłek gotowała nam się w całej objętości co najmniej 5 minut. Cały czas trzeba jej pilnować i mieszać, żeby się nie przypaliła.
Jeszcze na koniec kilka słów o proporcjach. Jabłka słodzimy do smaku. Chodzi o to, żeby nam smakowały. Trzeba je odrobinę podlać wodą, bo same słabo na początku puszczają sok.
Do 4 litrowego garnka wkładam:
- 2 kg obranych jabłek (waga po obraniu)
- 1 szklankę cukru
- pół szklanki wody
Natomiast czas pasteryzacji zależy od wielkości słoików. Większość moich jabłek wkładam w słoiki litrowe i pasteryzuję pół godziny. Małe słoiki – takie do otwarcia na śniadanie do białego sera lub kanapek – pasteryzuję około 15 minut.
Chyba nie wspominałam, że genialny w smaku jest jogurt grecki z dodatkiem kilku łyżek domowego dżemu z jabłek… 😉 pyszny deser po prostu… 😉
Cześć Joanna!!
Ja też rozgotowuję jabłka na pulpę i przekładam do słoików ale trochę słodzę (do smaku). Bardzo dobry jest dżem jabłka z gruszkami (1/2 jabłek i 1/2 gruszek) dobry jest keczup pomidorowy do którego daję jabłka .W moim ogrodzie w tym roku na drzewach są same liście nie ma owoców. (tak jest wielu sadach na dolnym śląsku), dlatego kupuję jabłka do przetworów.
Ja już skończyłam z gotowaniem jabłek – teraz tylko suszę. Mam już sporo, ale dziwna sprawa znikają w prawie takim samym tempie jak się je suszy. 😉
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam
Asia