Naleśniki można jeść i na obiad, i na deser, i na kolację. Naleśniki możemy jeść z różnymi nadzieniami. Pyszne są klasyczne naleśniki z serem lub dżemem. Doskonałe są naleśniki z opieńkami. Nie do końca, ale mogą je zastąpić naleśniki z pieczarkami.
Pyszne są naleśniki z duszonymi warzywami – na przykład z cukinią i pomidorami. Naleśniki z fetą i szpinakiem też są super. Połączenie poprzednich smaków czyli naleśniki z cukinią i fetą także są pyszne.
Możemy też robić naleśniki z mięsem. Jako nadzienie możemy wykorzystać zmielone i dobrze przyprawione mięso z rosołu. Z mięsnych naleśników najbardziej jednak lubię naleśniki ze szpinakiem i z piersią kurczaka duszoną z papryką.
Jak zrobić idealne ciasto do naleśników?
Składniki, a właściwie proporcje:
- 1 jajko
- 1 szklanka mąki
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki mleka
- sól do smaku
Składniki trzeba zmiksować, ale tylko do połączenia składników. Jeśli ciasto jest zbyt puszyste w czasie smażenia pękają bąbelki powietrza i w naleśnikach robią nam się dziurki. Jeśli nie mamy miksera, a chcemy dobrze wymieszać ciasto na naleśniki dobrze jest najpierw wymieszać płyny z mąką i dopiero do gładkiej już masy dodać jajka. Po prostu łatwiej wtedy połączyć składniki mieszając ciasto łyżką.
Jak smażyć naleśniki?
Naleśniki zawsze smażę na maśle. Kawałek zmrożonego masła nabijam na widelec i smaruję nim rozgrzaną patelnię. Kiedyś używałam do tego słoniny, ale naleśniki smażone na maśle są o wiele smaczniejsze. Trzeba tylko uważać, żeby nie przypalać masła, a jednocześnie dobrze przysmażać naleśniki. Z pojedynczej porcji ciasta naleśnikowego robimy 4 naleśniki. Odpowiednią ilość ciasta nalewamy na natłuszczoną patelnię i rozprowadzamy po całej powierzchni patelni przechylając ją. Do przewracania naleśników używam drewnianej łopatki. Nigdy nie nauczyłam się podrzucania naleśników. Trening jednak czyni mistrza – mój syn doskonale podrzuca naleśniki. 😉
Mnie nauczyła wytrawna gospodyni że należy dodać do ciasta łyżeczkę mąki ziemniaczanej, nie rozrywają się !
A to ciekawe… Nigdy nie dodawałam maki kartoflanej do naleśników, ale tez nigdy mi się nie rozrywały… Przy najbliższej okazji – oczywiście jeśli nie zapomnę – to sprawdzę jaki to daje efekt.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam
Asia
Może nie tyle rozrywają się co nie załamują przy zawijaniu np krokietów.Są po prostu bardziej elastyczne.U mnie wszystko było możliwe bo ja nigdy nie trzymałam proporcji tylko robiłam na oko.
Jeszcze do ciasta dodaję oleju-też na oko.Co sądzisz o dolewaniu oleju?
Pozdrawiam.
Olej lub masło w składzie ciasta służy do tego, żeby chciało się smażyć na suchej patelni jakby na tym tłuszczu, który jest w środku. Do naleśników nie dodawałam, ale dodaję np. do amerykańskich pancakes. Te smażę na suchej patelni teflonowej.
Pozdrawiam
Asia
Dziekuje – juz mam obiadek na jutro:)) zresztą nie pierwszy z Pani repertuaru, pałeczki z kurczaka duszone na maśle to już moje stałe danie np na sobote:) pozdrowionka:))
😉 Bardzo mi miło, że moja radosna internetowa twórczość się przydaje. Rozumiem, że spodobało się któreś nadzienie do naleśników, czy to będzie coś innego?
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam
Asia